Plac Poczdamski w Berlinie - Potsdamer Platz 0
Plac Poczdamski w Berlinie

Historia Placu Poczdamskiego

Stojąc na ruchliwej Potsdamer Strasse, aż trudno sobie wyobrazić, że jeszcze na początku XIX wieku, to miejsce było wielką łąką. Zamiast odgłosu trąbiących aut, zamiast tłumów ludzi mijanych na przejściach, panowała tu absolutna cisza i spokój.

W 1734 roku w Berlinie powstały trzy place: paryski, poczdamski i lipski. Na każdym z nich miała stanąć brama. Przy pierwszym wzniesiono Bramę Brandenburską, przy drugim Bramę Poczdamską, a przy trzecim – Bramę Lipską. Brama Poczdamska była częścią muru akcyzowego, który oddzielał Berlin od drogi prowadzącej w stronę Poczdamu. W 1824 roku w miejscu starej bramy, powstała „nowa” Brama Poczdamska. Za jej wygląd odpowiadał C.F Schinkel. Powstały dwa budynki bramne, zlokalizowane naprzeciwko siebie, przypominające do złudzenia Nowy Odwach, wzniesiony w 1818 roku przy Unter den Linden. Wzniesione w stylu doryckim, niczym małe świątynie, pełniły - z jednej strony funkcję urzędu celnego i poboru akcyzy, a także wartowni, która miała zapobiegać dezercji żołnierzy z pruskiej armii. Na miejscu starej bramy Schinkel zaprojektował zielony teren, który witał gości przybywających do Berlina. Ten plan zrealizował już Peter Joseph Lenne, który, znajdujące się tuż obok tereny łowieckie, przekształcił w Park Tiergarten. Teren ten od 1831 nosił oficjalną nazwę Placu Poczdamskiego. Kiedy w 1870 roku wyburzono mur celny, brama przetrwała jako jedna z nielicznych. Poważnych szkód doznała w czasie II wojny światowej, a w czasie budowy muru berlińskiego w 1961 roku, została rozebrana.

W 1838 roku miejsce to stało się jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w Europie. 22 września otwarto dworzec kolejowy, który był końcową stacją pierwszej linii kolejowej, łączącej Berlin z Poczdamem. Na trasie kursowała lokomotywa „Adler” czyli Orzeł, zbudowana w Wielkiej Brytanii. W 1848 roku linia została przedłużona do Magdeburga tak, by połączyć ją z innymi kierunkami. Od tej pory cały obszar wokół dworca, stal się tętniącym życiem miejscem, gdzie zbiegało się aż pięć ulic.

Już w 1890 roku na dworcu przy Potsdamer Platz do pociągów wsiadało ponad 1,4 miliona pasażerów. Zaczęły powstawać liczne restauracje, kawiarnie, luksusowe hotele. W okolicy osiedlali się bankierzy, biznesmeni i artyści. Powstały liczne aleje spacerowe, w dobrym guście było pokazanie się w tym miejscu.

Po I wojnie światowej, Plac Poczdamski w Berlinie stał się centrum życia towarzyskiego. W licznych hotelach i restauracjach odbywały się bale, rauty. W 1928 roku, w południowo – wschodniej części placu, wzniesiono „Haus Vaterland”, gdzie znajdowały się różne restauracje i bary, urządzone w egzotycznych stylach. Serwowane były egzotyczne potrawy, napoje, grano orientalną muzykę, odbywały się egzotyczne rewie. W tzw. „Nadreńskich Tarasach” znajdowała się hala, w której organizowano show, podczas którego co wieczór wywoływano burze z błyskami światła elektrycznego i deszcz, pojawiający się z rur wodociągowych.

Przez Potsdamer Platz w Berlinie przebiegało 26 linii tramwajowych, 5 linii autobusowych, dziennie przejeżdżało tu ok. 20 tyś. samochodów. W 1924 roku na skrzyżowaniu zainstalowano pierwszą w Europie sygnalizację świetlną. Co ciekawe, światła sygnalizacji rozmieszczone zostały nie pionowo, lecz poziomo.

Kiedy Hitler doszedł do władzy, część budynków przy placu i w najbliższej okolicy rozebrano pod budowę nazistowskiej Germanii. Do pozostałych, wprowadziły się nazistowskie firmy, gestapo. Tu swoją siedzibę miał m.in. komitet organizacyjny igrzysk olimpijskich w Berlinie w 1936 roku. Na każdym budynku powiewały flagi ze swastyką. Kilkaset metrów dalej, przy obecnej Wilhelmstr. powstała cała dzielnica rządowa III Rzeszy wraz z kancelarią Hitlera i jego bunkrem.

Ze względu na bliską lokalizację tak wielu nazistowskich instytucji, Plac Poczdamski w Berlinie w czasie wojny był wielokrotnie bombardowany. W wyniku szturmu na kancelarię III Rzeszy, plac znalazł się w samym centrum działań wojennych. Doszczętnie zniszczony, stał się później granicą między sektorami: radzieckim, brytyjskim i amerykańskim.

Plac Poczdamski w Berlinie po II wojnie światowej

Po zakończeniu działań wojennych w Berlinie, przystąpiono do odgruzowywania terenu. W ciągu kilku tygodni powróciło tu życie. Rok później ruszyło metro i kolejka S – Bahn. Zaczęły otwierać się sklepy. Zawieruchę wojenną przetrwał budynek winiarni Huth, który możemy zobaczyć do dziś.

Plac Poczdamski w Berlinie, tworząc trójkąt graniczny między sektorami, stał się też miejscem „wymiany” towarów nie tylko między mieszkańcami, ale i żołnierzami stref okupacyjnych. Po wprowadzeniu blokady Berlina Zachodniego, 21 sierpnia 1948 roku po raz pierwszy namalowano na asfalcie granicę między wschodnią i zachodnią częścią miasta. Był to początek końca „współpracy” państw koalicyjnych, zdobywających Berlin. Podjęte wcześniej próby przywrócenia życia przy placu, nie powiodły się. Stał się on ziemią niczyją.

Kiedy w 1961 roku wzniesiono mur berliński dzielący plac, powstała tu najszersza strefa śmierci. Miejsce, gdzie żyły słynne berlińskie króliki. Plac Poczdamski, jak żaden inny w mieście, stał się potężnym pustkowiem, na które mogli popatrzeć mieszkańcy Berlina Zachodniego, z jednej ze specjalnie przygotowanych w tym celu wież widokowych.

21 lipca 1990 roku, a więc przed zjednoczeniem Niemiec, przy Placu Poczdamskim odbył się legendarny koncert – spektakl „The Wall”. Przygotowany przez basistę grupy Pink Floyd, Rogera Watersa, stał się przełomowym wydarzeniem w historii miasta. Na koncert sprzedano ponad 220 tyś. biletów, a przed telewizorami zasiadło miliony ludzi. W show wystąpił m.in. Bryan Adams, Cyndi Lauper, zespół Scorpions, a nawet orkiestra dęta Armii Czerwonej. Koncert był dopełnieniem obalenia muru, oczekiwano już tylko zjednoczenia Niemiec.

Olbrzymi, pusty plac w samym centrum Berlina pobudził wyobraźnię światowych architektów. Obalenie muru i zjednoczenie Niemiec były przełomowymi momentami w historii Europy, mówił o nich cały świat, więc każdy słynny architekt chciał tu projektować, przechodząc w ten sposób do historii.

Władze Berlina podzieliły Plac Poczdamski na cztery części, które następnie zostały sprzedane komercyjnemu inwestorowi. Każda z tych części miała zostać zabudowana według wcześniej wybranego planu generalnego, stworzonego przez monachijską firmę Himler & Sattler.

Siedziba Daimler - Benz w Berlinie

Największą z działek zakupiła firma Daimler. Rozlega się ona między ulicami Potsdamer Str. i Alte Potsdamer Str. Włoski architekt, Renzo Piano, odpowiedzialny za centrum Pompidou w Paryżu, dostosował swój projekt do ogólnych wymogów władz Berlina. Do współpracy przy tworzeniu zabudowy, zaprosił m.in. Rafaela Moneo, Arata Isozaki oraz Hamsa Kollhoffa. Projekt realizowano w latach 1993 – 1998. Pochłonął on ponad 2 miliardy dolarów. Numerem jeden stał się Kollhoff Tower, 25 – metrowy biurowiec, w którym znajduje się platforma widokowa. Najszybszą windą w Europie (ponad 8,5 m na sekundę), dostajemy się na szczyt budynku, skąd roztacza się fenomenalny widok na Berlin. Budynek, do złudzenia przypominający biurowce w Rockefeller Center, przenosi nas na chwilę na Manhattan. W związku z wymogami kolorystycznymi: odcienie beżu, brązu, ochry, różni się jednak od słynnych amerykańskich drapaczy chmur.

Kolejną ciekawostką jest kompleks budynków należący do samej firmy Daimler. Za jego wygląd odpowiedzialny był architekt Richard Rogers. Kompleks składa się z budynków biurowych i mieszkalnych. Przypomina bardziej nowoczesne osiedle mieszkaniowe niż siedzibę wielkiej korporacji. Budynki nie przewyższają 9 pięter i ulokowane są wokół wewnętrznych dziedzińców. Między nimi, w południowo – wschodnich narożnikach, znajdują się przestrzenie, dzięki którym dzienne światło przenika do wnętrza dziedzińców. Budynki posiadają naturalną wentylację, dzięki czemu zużycie energii jest w nich o połowę mniejsze niż w budynkach z klasyczną klimatyzacją. Elewacja budynków posiada szklane panele, część ścian wyłożono również płytkami ceramicznymi. W oknach zamontowano żaluzje.

Tuż obok zlokalizowany jest Atrium Tower. Budynek ten można rozpoznać po zielonej „kostce” na samym szczycie. Ów kostka to dawne logo Daimlera. Mierzy on 106 m wysokości i jest najwyższym budynkiem przy Placu Poczdamskim. Podzielony jest na konstrukcje o różnych wysokościach. Ta najwyższa pełni funkcję komina wentylacyjnego dla tunelu, który przebiega nieopodal (Tiergarten Spreebogen). Elewacja biurowca wykonana została z terakotowych paneli o ciepłym, jasnym kolorze. Ciekawostką budynku jest rzeźba, zlokalizowana na dachu budynku od południowo – wschodniej strony. To „Landed”, wykonana w 2001 roku przez holenderskiego artystę, Auke de Vries. Powierzchnie dachowe są pokryte zielenią, a deszczówka zbierana jest do cystern, by służyć do spłukiwania toalet w budynku.

Sercem Daimler Center jest teatr, znajdujący się przy Placu Marleny Dietrich. Dzięki wielkiej, przeszklonej fasadzie, widoczne jest od zewnątrz olbrzymie foyer, w którym gromadzą się co rusz setki osób, a także schody, które prowadzą na 6 różnych poziomów. Jest to jeden z największych teatrów w Niemczech. Widownia może pomieścić 1754 osoby. Theater am Potsdamer Platz powstał w 1998 roku jako teatr muzyczny. Do 2002 roku, prawie codziennie wystawiano w nim musical „Dzwonnik z Notre Dame”, który tu również miał swoją premierę. Dzięki trzem projektorom filmowym i ekranowi o wymiarach 8 x 18 metrów teatr co roku w lutym zmienia się w oficjalny Berlinale Palast na potrzeby Międzynarodowego Festiwalu Filmowego. Gwiazdy światowego formatu prezentują tu swe wytworne kreacje na czerwonym dywanie. Z budynkiem teatru sąsiaduje kasyno, natomiast naprzeciwko zlokalizowany jest luksusowy hotel Grand Hyatt, który nie tylko gości gwiazdy kina, ale upatrzyły go sobie niemieckie drużyny piłkarskie oraz piłkarskie kadry narodowe, występujące w Berlinie.

Idąc Alte Potsdamer Str. nie sposób nie dostrzec budowli z innej epoki. To Weinhaus Huth, wzniesiony w 1912 roku dla Willy’ego Huth. Czterdzieści lat wcześniej jego dziadek miał tu swój dom i winiarnię. Budynek przetrwał wojnę za sprawą swej wyjątkowej konstrukcji. Dzięki temu, iż pełnił on również funkcję magazynu na wino, architekci przy projektowaniu budowli wzięli pod uwagę obciążenie i zaplanowali stalową konstrukcję szkieletową. To właśnie ta konstrukcja spowodowała, że żadne naloty nie były wstanie zniszczyć budynku. Obecnie mieści restaurację, kawiarnię i przestrzeń wystawową.

Sony Center w Berlinie obecnie - Center

Od 2002 roku Sony Center przechodziło z rąk do rąk. W 2017 roku zostało zakupione przez Oxford Properites i NBIM, które postanowiło zainwestować ponad 200 milionów euro w przebudowę centrum. Z nazwy wymazano słowo „Sony” – zostało samo „Center”. Kwota zakupu była olbrzymia: 1,1 miliarda euro!

Drugą co do wielkości działkę (30 hektarów) przy Placu Poczdamskim zakupiła firma Sony. Wówczas wartość tej działki oszacowano na ponad 60 milionów dolarów. Projekt zabudowy Centrum Sony został stworzony przez Helmuta Jahna, wybitnego architekta pochodzenia niemiecko – amerykańskiego. Wzniesiono tu w sumie osiem budynków, o łącznym koszcie budowy 750 milionów euro.

Budynki wzniesione ze szkła i stali przywodzą na myśl „szklane domy” Żeromskiego. Stojąc po środku centrum można odnieść wrażenie, jakbyśmy byli w szklanym kotle, przykrytym dość finezyjną pokrywką. Ta „pokrywka” to niesamowita konstrukcja, stanowiąca spektakularne osiągnięcie inżynieryjne. Dach o powierzchni 4 tyś. m2. wykonała austriacka firma Waagner – Biro, specjalizująca się w konstrukcjach stalowych. Potężny stalowy pierścień, opierający się na budynkach, stanowi podstawę konstrukcji dachu. Dach stanowią 24 panele tkaninowe, przymocowane do pierścienia. Przestrzeń między nimi została wypełniona szkłem (zużyto 105 ton specjalistycznego szkła). Dach jedynie częściowo jest otwarty. Posiada stożkowy otwór z szerokości ok. 9 metrów. Całkowita wysokość dachu to 67 metrów. Inspiracją do stworzenia dachu była święta góra Japończyków – Fuji.

Pod kopułą znajduje się m.in. Filmhaus – Muzeum Filmu i Telewizji, prezentujące dzieje niemieckiej kinematografii. 13 hal, ponad 1000 eksponatów takich jak kostiumy, rekwizyty, stare scenografie, a także sprzęt służący do nagrywania filmów. Na ekranach wyświetlane są fragmenty największych niemieckich produkcji od czasów kina niemego aż po czasy współczesne.

Do 2020 roku funkcjonowało tu również IMAX, kino premierowe. Kiedy tylko w kinach pojawiały się wielkie, hollywoodzkie produkcje, to właśnie na tarasach tego budynku ujrzeć można było gwiazdy światowego kina. Po zakończonym z 2025 roku remoncie, budynek będzie wielkim centrum rozrywkowym.

Kolejną przeszkloną konstrukcją jest biurowiec Deutsche Bahn, zwany po prostu Bahntower. Budynek ma 26 pięter i 103 metry wysokości. W jego fasadzie, odbija się, niczym w lustrze, brązowa fasada Kolhoff Tower. Po ponad 20 latach użytkowania budynek przeszedł gruntowy remont.

Tuż za Bahntower znajduje się pewna ciekawostka architektoniczna. Zza szklanej fasady dostrzec możemy niezwykłą w tym miejscu zabudowę. To pozostałości Sali Cesarskiej, która znajdowała się w hotelu Esplanade. Niezwykle luksusowy hotel, wzniesiony w 1908 roku, gościł m.in. Gretę Garbo i Charlie Chaplina. Pierwotnie zlokalizowany był 75 metrów stąd. Kiedy ruszyła zabudowa Sony Center, postanowiono pozostałości hotelu przenieść w nową lokalizację. Ta neobarokowa fasada daje nam jedynie wyobrażenie tego, jak wyglądało życie berlińskich elit na początku XX wieku. Poza Salą Cesarską, przeniesiona została również sala śniadaniowa. Rozebrano ją na 500 części i złożono na nowo. Obecnie znajduje się w niej restauracja.

Beisheim Center przy Inge – Beisheim Platz

Trzecie centrum zlokalizowane jest między The Center a największym parkiem miasta – Tiergarten. Możemy je rozpoznać po dwóch, wielkich szarych bryłach – hotelu Ritz Carlton i Tower Apartments. Zabudowa tej części Placu Poczdamskiego została całkowicie sfinansowana przez niemieckiego przedsiębiorcę Otto Beisheima. Kompleks biurowo – handlowy, wraz z luksusowymi hotelami powstał w latach 2000 – 2004. Za ich projekt odpowiadali światowej sławy biura architektoniczne: Hilmer & Sattler i Albrecht, David Chipperfield, Modersohn & Freiesleben, Bernd Albers.

W tym miejscu odstąpiono od szkła i stali, zastępując je kamieniem. Zamiast przestrzeni, budynki wzniesiono bardzo blisko siebie, tworząc wielkomiejską, gęstą zabudowę. Na pierwszym planie znajduje się surowa sylwetka hotelu Ritz Carlton. Zaprojektowany został przez berlińską firmę Hilmer & Sattler i Albrecht. Jego fasada przywodzi na myśl szalone lata 20 – te ubiegłego wieku. To styl art deco w nowoczesnej odsłonie. Hotel ma 19 pięter, których ilość maleje od północnej strony. Tuż obok, równie wysoki, znajduje się budynek Tower Apartments. Na piętrach od 12 do 18 zlokalizowane są w nim apartamenty, niezwykle przestronne, luksusowo wyposażone, z bardzo bogatym wystrojem.

Tuż za Ritzem odnajdziemy biurowiec – siedzibę Beisheim. To 10 – piętrowy gmach, którego fasada wykonana została z żółtego piaskowca. Inspiracją dla stworzenia budynku był First Leiter Building w Chicago, jeden z pierwszych drapaczy chmur na świecie wybudowany w 1879 roku.

Kollonaden

Czwarta, ostatnia część Placu Poczdamskiego to kompleks pięciu budynków, mieszczących biura, sklepy i apartamenty. Zlokalizowane są wzdłuż Gabriele Tergit Promenade. Zaprojektowane przez mediolańskiego architekta, Giorgio Grassiego, Mają kształt litery H. Tylko jeden, znajdujący się na początku alei, różni się od pozostałych. Jest wyższy, mierzy 45 metry wysokości i ma przeszkloną, zaokrągloną fasadę. Stoi na miejscu legendarnego Haus Vaterland.

Przed budynkami znajduje się charakterystyczny pas zieleni, pełniący funkcję parku. Park imienia słynnej austriackiej aktorki, Tilly Durieux, to szeroki pas zieleni o całkowitej powierzchni 25 tyś. m.kw. Ze względu na pochyłe nasypy, na których bardzo często można zobaczyć odpoczywających berlińczyków, nazywany jest poduszką.

 

 

Komentarze do wpisu (0)

Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Telefon 577 730 222
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl